Zarażała dobrym humorem, i pobożnością. Kiedy się uśmiechała, jej buzię zalewały jasne promienie. Tak pamiętają ludzie Glorię Strauss.
Do dziś tę małą blondynkę w Stanach Zjednoczonych wszyscy nazywają Glow girl – promieniejąca dziewczyna. 21 września minęły dwa lata od dnia, gdy Gloria zmarła na raka. Do końca życia nie rozstawała się z różańcem. A jej wielka wiara pomagała uwierzyć innym. To, jak cierpiała wciąż przyciąga ludzi do Kościoła.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.