Anioł

Za siedmioma kościołami, za siedmioma klasztorami i jeszcze za siedmioma zakonami było sobie stadko Aniołków. Każdy Aniołek miał powierzoną sobie jedną smutną duszyczkę, której miał służyć pomocą. Aniołek Rafałek miał bardzo trudne zadanie do spełnienia. Jego podopieczną była mała dziewczynka o imieniu Katarzynka. Lubiła ona przebywać i bawić się z dziećmi. Była zawsze wesołą i uśmiechniętą osobą do momentu, gdy jedna z koleżanek zaprosiła ją na urodziny. Wszystkie dzieci przyniosły markowe i drogie prezenty. Ona jako jedyna przyniosła własnoręcznie zrobioną kartkę, w którą włożyła całe swoje serce. Dzieci wyśmiały ją i jej prezent. Dziewczynka zapłakana wybiegła z domu koleżanki i wróciła do siebie. Jednak opanowała się i poszła na drugi dzień do szkoły. Niestety, sytuacja powtórzyła się. Koledzy i koleżanki po raz drugi ją wyśmiali i odrzucili. Każdą przerwę przesiedziała samotna w kącie. Ta sytuacja trwała bardzo długo. Katarzynka przestała się uśmiechać i zamknęła się w sobie. Aniołek Rafał starał się jej pomóc na różne sposoby. Podarował jej nawet markową sukienkę, lecz ona jej nigdy nie założyła. Gdy skończyly mu się pomysły, przyszedł do dziewczynki i powiedział, że nie wie jak jej pomóc. W końcu rzekł: "Nie martw się! Ja jestem z tobą pomimo wszystko. Dla mnie jesteś naprawdę wyjątkową osobą". W tej chwili na twarzy Katarzynki pojawił się uśmiech.