nasze media Mały Gość 04/2024

Powołaniowy rekin

dodane 29.08.2006 11:01

ŚWIĘTY BERNARD Z CLAIRVAUX

Gdy Bernard miał 17 lat, umarła jego mama. Bardzo Ją kochał, więc Którego dnia w bólu i tęsknocie zwrócił się do Matki Boskiej: Maryjo, teraz Ty bądź moją matką. I tak się stało. Bernard przez całe życie czuł opiekę Matki Bożej i był jej żarliwym czcicielem. Mówił o Niej często wspaniałe kazania. Podobno to on ułożył modlitwę, którą do dzisiaj wielu ludzi odmawia: Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka...Ó. Bernard dokonał niesłychanych rzeczy. Za jego przykładem do zakonu poszło czterech jego braci i dwudziestu pięciu przyjaciół. Potem habit przywdziali jego wuj, a nawet ojciec. W okolicy, z której pochodził, dziewczyny wpadły w przerażenie. Skąd weźmiemy mężów, skoro najlepsi chłopcy poszli do zakonu -wołały. Kiedy został przełożonym, czyli opatem klasztoru w Clairvaux, założył jeszcze 63 nowe klasztory cysterskie, a kierował 163. Dlatego uważa się go za współzałożyciela zakonu cystersów. To był wspaniały zakon. Cystersi to rozmodleni mnisi. Prowadzili surowy tryb życia, ale jednocześnie wprowadzali najnowsze metody uprawy pól, hodowli ryb, wytapiania rudy żelaza. Dlatego też ich klasztory zazwyczaj powstawały w dolinach, wśród lasów, pól i łąk. Znaczną część swoich dochodów przeznaczali na wspieranie biednych, ale jeszcze ważniejsze było to, że ludzie nauczyli się od nich, jak najlepiej gospodarować na swojej ziemi. W krótkim czasie zakon stał się prawdziwą potęgą. Wiele tysięcy mnichów rozeszło się po całej Europie, zakładając nowe klasztory. Europa wiele im zawdzięcza.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..