Na ekranie telewizora pojawia się po dobranocce. Mówi wtedy o tym, co ważnego wydarzyło się na świecie. Całkiem niedawno jego życie wisiało na włosku.
W niedzielny poranek 22 czerwca 2008 roku Krzysztof i Danuta Ziemcowie myśleli o nadchodzącym urlopie. – Jeszcze tylko cztery dni i wyjeżdżamy na wakacje – cieszyła się trójka ich dzieci: siedmioletnia Mania, sześcioletnia Ola i dwuletni Franio. Wieczorem, w jednej chwili, życie całej rodziny wywróciło się do góry nogami. Ich mieszkanie stanęło w płomieniach. Pan Krzysztof bez wahania wszedł w ogień, aby ratować dzieci i żonę. Po niespełna dwóch latach rozmawiamy w redakcji telewizyjnych Wiadomości. Dzięki długim i trudnym ćwiczeniom, popularny prezenter wrócił do zdrowia i znów może prezentować Polakom to, co dzieje się w kraju i za granicą.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.