Wspaniałe sale, pokoje kąpielowe, sala balowa, teatr, kort tenisowy i kilkadziesiąt bogatych powozów i karet. Wszystko tak, jakby właściciele zamku wyszli tylko na spacer.
Wielka sień wjazdowa, przy ścianie marmurowy kominek i lektyka do przenoszenia ważnych osób. Na sklepieniu herby wielkich rodów Rzeczypospolitej: Lubomirskich, Czartoryskich, Radziwiłłów, Sanguszków. Oczyma wyobraźni widzę czarny powóz wjeżdżający przez bramę. Stukot kopyt tłumi drewniana kostka sieni. Państwo wychodzą z pojazdu. Korytarzem wchodzą do wnętrz. Ruszamy ich śladem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.