nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 06.10.2017 18:23

Jedziemy do granicy?

Hau, Przyjaciele!

Kuba wrócił wczoraj z kościoła i powiedział, że z całą grupą ministrantów jadą do Soblówki, bo po prostu muszą wziąć udział w akcji „Różaniec do granic.” „Co! Modlitwa będzie w naszej ukochanej Soblówce?”- wrzasnęła Paulina i rzuciła się do komputera. Co oni w tym pudełku widzą, że faktycznie wszystkiego się z niego dowiadują? Teraz też klikała, piszczała z radością i wreszcie oświadczyła, że ona też chce jechać do Soblówki. Rodzice spoglądali na siebie niepewnie. Pan nie lubił nagłych ekspedycji, Pani też miała już plany na sobotę. „Spróbujcie wykrzesać z siebie trochę entuzjazmu, pomogę dzisiaj w sprzątaniu i rano ruszamy”. Niestety, nie bardzo się im chciało. A gdy tak siedzieli z niepewnymi minami, to zadzwoniła kuzynka Daria, że u nich będzie dokładnie o 14.00 różaniec w ramach tej właśnie akcji. Zacznie się przy grocie, potem przejdą do kościoła. „Dobra, dzięki, że o mnie pamiętałaś. Przyjadę już w południe, to pójdziemy z psami na spacer do lasu”. Dziewczyny się rozłączyły, a Paulina spojrzała na rodziców z wyrzutem. „Pojadę sama, myślę, że nie potrzebuję waszej zgody. Nawet psa wezmę. Wrócę, zanim się ściemni” Bardzo mi się ten pomysł spodobał. Natomiast Pan pokręcił głową i kazał córce usiąść, by jej przypomnieć pewne zasady obowiązujące w rodzinie. Jakoś nie miałam ochoty tego słuchać, bo jeszcze też padłyby uwagi pod moim kierunkiem. Cichutko wycofałam się do pokoju i zerkałam na Kubę pakującego jakieś drobiazgi do plecaka, a jednocześnie piszącego i odbierającego wiele SMS-ów. Dobrze, że ludzie spotkają się na różańcu, a ja pobiegam po lesie. Cześć. Astra

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..