nasze media Najnowszy numer MGN 03/2024

Włodzimierz Stachoń

|

MGN 07/2016

dodane 20.11.2017 15:01

Wodny inżynier

Buduje tamy, ścina drzewa, kopie nory. Wyjątkowo pracowity. Jego bliską obecność zdradza charakterystyczna fala.

Bóbr, powszechnie zwany wodnym inżynierem, jest zwierzęciem skrytym, trudnym do obserwacji. Aktywne życie prowadzi głównie nocą, a w miejscach o względnym spokoju także wcześnie rano i wieczorem. To właśnie wtedy buduje tamy, ścina drzewa i zarośla wierzbowe, kopie nory lub buduje żeremia, czyli swoje domostwa. Chcąc utrwalić na zdjęciach to niezwykle pracowite zwierzę, czatowałem późnym popołudniem nad brzegiem niewielkiego potoku. Strumień, niemal co krok, naznaczony był śladami obecności bobrów. Kilka tam spiętrzających wodę, liczne wiklinowe łodygi poz- bawione kory, pływające po powierzchni wody, wreszcie błotniste ścieżki, którymi bobry wychodzą na brzeg – nie ulega wątpliwości, że nie od dzisiaj zamieszkują tu czworonożni wodni inżynierowie. Oczekiwanie w bezruchu na pojawienie się zwierząt nie jest łatwe z powodu nieznośnych komarów – tu, nad wodą, są ich setki. I w takim towarzystwie – nie pierwszy raz – przyjdzie mi spędzić sporo czasu… Wreszcie, jeszcze w świetle dnia, zauważam na powierzchni wody charakterystyczną falę – to nieomylny znak, że bobry opuściły swoje podziemne kryjówki. Chwilę później w wizjerze aparatu podziwiam pierwszego tego wieczoru bobra. Po kilku minutach dołącza do niego drugi osobnik – czujne zazwyczaj zwierzęta pozwalają się swobodnie fotografować. Warto było cierpliwie czekać, nawet w towarzystwie dokuczliwych komarów…

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..