nasze media Mały Gość 04/2024

Piotr Sacha

|

MGN 10/2015

dodane 17.12.2015 10:14

Nie tylko do lat 18

Niedawno skończyły 18 lat. I choć Podwórkowe Koła Różańcowe Dzieci są pełnoletnie, nic się nie zmieniło. Nie są letnie, ale gorące!

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, na Górnym Śląsku, w Łaziskach Górnych… Tak można by zacząć. Tylko że to nie bajka, a najprawdziwsza historia, która na dodatek wcale się nie skończyła. – Na początku modliliśmy się w czwórkę – wspomina Madzia Buczek, a właściwie pani Magdalena, bo dziś Madzia ma już 27 lat i pracuje jako dziennikarka. – Było to 18 lat temu podczas deszczowych wakacji – opowiada. – Bawiliśmy się razem. Jeden z kolegów z podwórka zaproponował, byśmy stworzyli razem gang. Madzi nie bardzo podobał się ten pomysł, więc zaproponowała co innego: Podwórkowe Koło Różańcowe Dzieci. To chwyciło. – Od września każdy z nas codziennie o umówionej godzinie odmawiał w domu dziesiątkę Różańca – wspomina dalej. – Dorośli mówili, że to się szybko skończy, że nic z tego będzie, że minie nasz zapał. Dzieciom z Łazisk zapał jednak nie minął. – Wśród pierwszych intencji, jakie codziennie wymieniałam przed modlitwą, była ta o rozwój kół różańcowych – opowiada  założycielka. Teraz Podwórkowe Koła Różańcowe istnieją w 33 krajach. Modli się w nich ponad 150 tysięcy osób. Niektórzy spotykają się w szkołach. Różaniec odmawiają na długiej przerwie albo przed lekcjami. – Październik to okazja do tego, by włączali się nowi uczestnicy – mówi Magdalena Buczek. – Dzieci, które przez miesiąc każdego dnia przychodzą na nabożeństwa różańcowe, często chciałyby nadal odmawiać Różaniec i zobowiązują się do dalszej modlitwy w kole różańcowym – mówi Magdalena Buczek. – Czy można wyrosnąć z podwórkowego koła? – pytam. – Nie można! – uśmiecha się pani Magda. – Modlitwę różańcową zanosimy do nowych szkół, na studia czy do swoich rodzin – mówi. – Modlitwa w dziecięcym kole to dobre przygotowanie do wspólnoty młodzieżowej. W Szkole Nowej Ewangelizacji Zacheusz z Cieszyna na przykład spotkałam wiele osób, które jako dzieci tworzyły koła na Zaolziu w Czechach. Każdego roku na czerwcową pielgrzymkę Podwórkowych Kół na Jasną Górę przyjeżdża autobus z Czech. W tym roku też przyjechali. – Po tej pielgrzymce – dodaje pani Magda – dostałam sporo zgłoszeń nowych kół.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..